Mieszkanka, w których wcale nie obraziłabym się zamieszkać. Post taki na czasie, w przyszłym tygodniu sie przeprowadzam. Piąty raz w tym roku.
dużo drewna malowanego na biało, dużo miękich, milutkich tkanin, kwiatów, pasteli, półek, miejsca na książki, bibeloty, korale, swetry, letnie sukienki
kot i duże okno
komputer i jedzenie
pierwsze jest awesome , a do ostatniego bałabym się schodzić przodem. Ale tak, drewno malowane na bialo, kwiaty w kolorowych doniczkach i przestrzeń to coś co scyth też lubi :)
OdpowiedzUsuń